Drukuj

Politechnika Krakowska była pierwszą uczelnią w Krakowie, która 63 lata temu poparła powstanie węgierskie 1956. To właśnie na dziedzińcu uczelni odbył się wiec poparcia dla Węgrów, którzy próbowali uwolnić się spod władzy sowieckiej.

 

30 października 1956 roku na dziedzińcu Politechniki zgromadziło się kilkuset studentów i pracowników naukowych – najpierw długą chwilą milczenia uczczono pamięć poległych w powstaniu Węgrów, później został odczytany telegram od studentów Uniwersytetu Technicznego Budownictwa i Komunikacji w Szolnoku – uczelni współpracującej wówczas z Politechniką. Uczestnicy wiecu żądali wycofania wojsk radzieckich z Węgier, deklarowali pomoc m.in. poprzez dobrowolne oddawanie krwi oraz zbiórkę pieniężną na zakup leków dla walczących. Jak pisał Andrzej Bratkowski w książce „Bezbronne braterstwo”: By na słowach się nie skończyło, od zebranych na wiecu Politechniki padła propozycja nie do odrzucenia. Braciom Węgrom potrzeba większej pomocy. Zawiążmy więc Studencki Komitet Pomocy Walczącym Węgrom. Niech skojarzy i zorganizuje nasze rozproszone działania (…) I tak Politechnika zrobiła początek. Tego samego dnia podobne inicjatywy pojawiły się na innych uczelniach, a ich przedstawiciele dołączyli do osób wybranych na Politechnice, tworząc Studencki Komitet Pomocy Węgrom, z główną siedzibą w lokalu Rady Uczelnianej ZSP na Politechnice.

 

W 2006 r., w 50. rocznicę wiecu, została wmurowana na kampusie głównym Politechniki przy ul. Warszawskiej przypominająca to wydarzenie tablica, zredagowana w językach polskim i węgierskim.


23 października br., w 63. rocznicę wybuchu powstania węgierskiego 1956, kwiaty pod tablicą złożyli konsul generalna Węgier w Krakowie Adrienne Körmendy oraz rektor Politechniki Krakowskiej prof. Jan Kazior.


IMG 20191023 093906109IMG 20191023 093943128

 

Na zdjęciach, konsul generalna Węgier w Krakowie Adrienne Körmendy oraz rektor Politechniki Krakowskiej prof. Jan Kazior / fot. Ewa Deskur-Kalinowska