Często spogląda w niebo, ale nie dlatego, że buja w obłokach. Poznajcie Wojciecha Nowaka, pracownika Wydziału Mechanicznego, który w wolnych chwilach zajmuje się jedną z najbardziej wymagających form fotografii – astrofotografią.  

 

 

Warto obserwować i przy okazji poznawać niebo, zachwycać się jego pięknem, a później szukać sposobu uwiecznienia tych obrazów. To właśnie zachwyt nad pięknem nieba jest najlepszą motywacją do robienia zdjęć.

Wojciech Nowak 1

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Co to jest astrofotografia?

 

Astrofotografia to dziedzina, w której obiektem fotografowanym jest ciało niebieskie. Dzięki astrofotografii w pewnym sensie możemy zatrzymać czas i dłużej przyglądać się krótkim, rzadko występującym zjawiskom widocznym na niebie.

 

 

Czy taka forma fotografii wymaga specjalnego sprzętu lub umiejętności?

 

Astrofotografia wymaga przede wszystkim wiedzy. Warto obserwować i przy okazji poznawać niebo, zachwycać się jego pięknem, a później  szukać sposobu uwiecznienia tych obrazów. To właśnie zachwyt nad pięknem nieba jest najlepszą motywacją do robienia zdjęć. Sprzęt oczywiście jest ważny, ale równie istotna jest kreatywność i pomysł. Zdjęcie Księżyca można wykonać np. za pomocą prostej lornetki. Wystarczy do okularu przyłożyć obiektyw smartfonu. Nowoczesne telefony dają bardzo duże możliwości fotograficzne. Jeżeli umieścimy lornetkę na statywie możemy rzutować obraz Słońca na białą kartkę i obserwować plamy na Słońcu lub wykorzystać tę metodę do bezpiecznych obserwacji zaćmień Słońca. W nocy z kolei możemy wykorzystać dłuższy czas naświetlania do sfotografowania gwiazdozbiorów. Wykonanie takiej fotografii, nawet słabej jakości, daje wiele satysfakcji, często zachęca do zdobywania wiedzy i coraz bardziej zaawansowanego sprzętu.

 

 

Jak zaczęła się Twoja przygoda z fotografią astronomiczną?

 

Zainteresowanie astrofotografią wzięło się z obserwacji nieba i otaczającego świata. Szczególnie w trakcie obserwacji rzadkich zjawisk astronomicznych, które są ciekawe, tajemnicze, często bardzo krótkie, więc warto te widoki udokumentować nie tylko dla siebie.  Do takich zjawisk należą zaćmienia Słońca i Księżyca, tranzyty planet Merkurego i Wenus na tle tarczy Słońca, komety, które odwiedzają co pewien czas rejony naszego układu słonecznego i wiele innych zjawisk. Każdy wschód czy zachód ciała niebieskiego jest inny, inna jest pogoda, często inne miejsce obserwacji co czyni to zjawisko niepowtarzalnym. Dlatego warto obraz tej chwili zatrzymać na dłużej. Inspiracją do tego typu rozumowania może być wiersz Wisławy Szymborskiej ,,Nic dwa razy”.

 

 

Z jakiego zdjęcia jesteś najbardziej dumny?

 

Zdjęcie, które jako pierwsze przychodzi mi na myśl, to fotografia Księżyca podczas całkowitego zaćmienia tego obiektu w roku 2018, kiedy – podczas wykonywania zdjęć – pod koniec zjawiska na tle tarczy Księżyca przypadkiem pojawił się samolot. Gdybym wiedział, że samolot nadlatuje pewnie zrobił bym coś źle, np. za wcześnie nacisnął przycisk. Trwało to ułamek sekundy i nawet trudne by było do zaobserwowania. Jedynie otwarcie migawki na ten ułamek sekundy, w idealnym momencie, umożliwiło uzyskanie niezwykłego obrazu. Są też fotografie, które już się nie powtórzą, jak np. zdjęcie komety C/2020 F3 „Neowise” w roku 2020, zrobione nad brzegiem jeziora Żywieckiego, tuż przy ośrodku żeglarskim Politechniki Krakowskiej. Okres orbitalny tej komety wynosi prawie 7000 lat, więc już nie będzie okazji do jej sfotografowania.

 

 

Czym jeszcze lubisz się zajmować w wolnym czasie?

 

Bardzo ważną częścią życia jest sport i zmiana otoczenia, dlatego w zimie bardzo często korzystam z nart biegowych i skiturowych, które dają wolność i pozwalają zwiedzić tereny niedostępne. W lecie lubię jeździć na motocyklu. To właśnie pasja do motocykli sprawiła, że temat mojej pracy inżynierskiej był związany z tym pojazdem. Radość sprawia mi również aktorstwo. Udało mi się zagrać epizody w kilku serialach. To pozwala sprawdzić się w różnej roli, dosłownie i w przenosi.

 

 

Jesteś nie tylko pracownikiem, ale też absolwentem Politechniki Krakowskiej. Jak wspominasz studia?

 

Studia to bardzo interesujący, ale też trudny okres, w którym bardzo szybko musimy zdobywać wiedzę z różnych dziedzin. Szczególnie na uczelni technicznej. Studiowałem kierunek Inżynieria Środków Transportu prowadzony przez Katedrę Pojazdów Szynowych i Transportu na Wydziale MechanicznymZ perspektywy czasu największą wartością, oprócz zdobytej wiedzy, jest zmiana sposobu myślenia na myślenie ,,po inżyniersku”. Po studiach na wiele obiektów technicznych nie patrzymy już jako na tajemnicze urządzenie, mamy wiedzę dlaczego ta maszyna działa, co znajduje się w środku, co może się wydarzyć gdy np. nie zapewnimy odpowiedniej obsługi. Możemy tę wiedzę wykorzystać nie tylko w pracy zawodowej, ale również w każdej dziedzinie życia. Inżynier to człowiek myślący i świadomy, tę wartość otrzymujemy na studiach.

 

 

Czy PK jest fajnym miejscem pracy? Co spowodowało, że postanowiłeś związać z nią swoje życie zawodowe?

 

Politechnika to ciekawe miejsce do pracy. Środowisko pełne niezwykłych osobowości z różnych dziedzin. To tu można się zainspirować nowymi działaniami, spotkać osoby, które w różny sposób patrzą na te same zagadnienia.

 

 

Co najbardziej lubisz w swojej pracy? Który jej aspekt daje Ci najwięcej satysfakcji? 

 

W mojej pracy najbardziej lubię spotkania z ludźmi tworzącymi społeczność akademicką. Pracownikami, studentami, kandydatami na studentów podczas dni otwartych lub imprez np. Małopolskiej Nocy Naukowców. Będąc absolwentem i jednocześnie pracownikiem można definiować Politechnikę w pełnym aspekcie naukowym i życiowym. Bo Politechnika to  miejsce spotkań nie tylko z nauką, ale przede wszystkim z drugim człowiekiem.

 

 

 

Rozmawiała: Joanna Skowrońska (J.S.)

Fot. Wojciech Nowak, Instagram